Rozdział 4
5 lipca
Minęło już 13 dni odkąd moja matka jest w spiączce . Lekarze powiedzieli ,że może się nie wybudzić choc operacja przeszła pomyślnie . Własnie szperam w jej papierach i szukam mojego aktu urodzenia , może wtedy się dowiem kto jest moim ojcem.
5 godzin póżniej
Nie znalazłam aktu , a jedyna osoba , która była ze mną szczera to najlepsza przyjaciółka mojej matki Melanii szybko wykręciłam do niej numer
- Hej Melanii - miałam słodki głos
- Hej słonko - bardzo mnie lubiła i zawsze mówiła do mnie słonko kochanie serduszko robiło mi sie wtedy ciepło na sercu
- Wiesz co się stało z mama prawda ?? - zaczęłąm sciszać głos jakbym sie bała że ktoś mnie usłyszy
- Tak wiem - cicho westchnęła - nie wiem co się jej stało że zaczęła pić.
- Nie mogę z nią dłużej mieszkać a wiesz że urodziny mam dopiero w listopadzie , mojego aktu nie ma a muszę wiedziec kim jest mój ojciec - wszystko powiedziałam na jednym wydechu
- Wiedziałam że kiedyś mnie o to zapytasz - znów westchnęla - twój akt został spalony ... bo twoja matka nie chciała byś go znalazła - chyba wiem dlaczego pomyślałam - a twój ojciec nazywa się Jim Hater ona nie chciała bys uciekła bo gdy ja zostawił nie wiedział że jest w ciązy on nie wie o twoim istnieniu chciała cię przed nim ochronić
- Dziękuję Melanii zawsze mi pomagasz teraz musze go znaleść kocham cie i dziękuję
- Pa kotku dzwoń czasem do mnie pamiętaj moje dzwi stoja przed toba otworem
- Pa Melanii jeszcze raz dzięki - rozłączyłam się
Jim Hater... Jim Hater szybko biorę laptopa i wpisuje dane w google i wyskakuje
Jim Hater szef ochrony sławnego na cały świat boysband One Direction . Szukają ochroniarza więcej informacji przez telefon .
O MÓJ BOŻE skoro będe musiała z nim zamieszkać czekaj ochroniarz chłopców , jestem wysportowana ukończyłam karate i judo z czarnym pasem , gram w piłkę nożną , biorę udział w zawodach lekkoatletycznych i zbieram laury więc może spróbóję dostać tę pracę .... dzwoni telefon
- Hallo Ann Waltter - odpowiada nieznany głos
- Tak w czym mogę pomóc ??? - miałam głos pełen obojętności
- Pani matka się wybudziła - serce zaczeło mi bic szybciej
- Już jade dziekuje za informację - byłam uśmiechnięta
ale jesli ona będzie to chciała dokończyć co zaczęła uśmiech zszedł mi z twarzy szybko wybrałam numer policjii
- Dzień dobry tu Ann Waltter miałam się z państwem skontaktować gdy moja matka się wybudzi- Policjanci juz jadą proszę być przed sala matki za 20 min - rozłączył się a ja mało mysląc ubrałam mój popielaty płaszcz i cała się trzesłam wbiegłam do taksówki i pojechałam do szpitala .Policjanci zjawili się równo z czasem i weszliśmy razem do sali
- Witamy jesteśmy z policjii - na twarzy mojej rodzicielki był strach- z powodu siniaków na ciele pani córki które były notoryczne i że nie jest sie pani wstanie się nią zajmować zabieramy pani prawa rodzicielskie .
- Rozumiem przepraszam Ann , ale co ty sama zrobisz ??? - jej głos był pewien żalu
- Wybacz mamo ale ja mam zamiar znaleść swojego ojca - zaczęła płakac a policjanci dali jej do podpisania papierki
Po podpisaniu dokumentów
A więc zabrano jej prawa rodzicielskie JESTEM WOLNA !!!!! teraz trzeba znaleśc ojca szybko wykręciłam numer który był na stronie
- Witam nazywam sie Ann Waltter ubiegam sie o prace ochroniarza
- Witam jestem Jim Hater przejdzie pani rekrytację , ale najpierw muszę zadac pani pytanie. - Przełknęłam śline- Jak nazywa się chłopak z kręconymi włosami - o nie ja ich nie znam wiem że on ma imie na H h h h h Henry ??? no dobra raz kozie śmierć
- Eee Henry ??? - zapytałam z nadzieja w głosie usłyszałam śmiech
- Proszę sie stawić u nas jutro o 15 na Matres Street 96 - rozłaczył się.Dziwny jest mój ojciec , ale spoko idę na rekrutację . Może moje życie wróci do normy , ale co mu powiem hej jesteś moim ojcem , muszę trochę poudawać , wróciłam do domu i szybko wziełam prysznic i poszłam spać muszę być na jutro wypoczęta weszłam pod pierzynę i nie wiem kiedy ale zasnęłam ....
******
Proszę komentujcie bo nie wiem czy ktoś to czyta zastanawiam się nad zawieszeniem bloga pamiętajcie jeden komentarz to dla was jedna sekunda , a dla mnie wielka motywacja wystarczy uśmieszek
Pozdrawiam
Bezzy Bee
******
Proszę komentujcie bo nie wiem czy ktoś to czyta zastanawiam się nad zawieszeniem bloga pamiętajcie jeden komentarz to dla was jedna sekunda , a dla mnie wielka motywacja wystarczy uśmieszek
Pozdrawiam
Bezzy Bee
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz