niedziela, 24 sierpnia 2014

Rozdział siódmy

      Z mojego jak zwykle pięknego snu  musiał mnie wyrwać ten cholerny budzik . Ręka lekko mnie szczypała , ale się tym nie przejmowałam . Wzięłam szybki prysznic  i zjadłam kanapkę . Kończyłam właśnie mój posiłek , gdy zadzwonił telefon .
 -  Cześć Ann tu Jimi ,dzisiaj do 19:30 masz  wolne  staw się przed domem chłopaków o 19:50i ich ogarnij o 20 :25 mają koncert .
- Ok Jim ,wiesz może czy sala do boxu jest dzisiaj wolna ?- zapytałąm się - Mmm tak , ale musisz ja oddać do 13
- Emm ok to żegnam - chciałam mówić jak najbardziej formalnie
- Do widzenia- odpowiedział i zakończył połączenie
Szybko poszłam na górę ubrałam dres i czarną bez palcówkę na rękę na której miałam bandaż  . Zamknęłam dom . Pobiegłam  na sale zrobiłam parę pompek i zaczęłam walić w worek .



3 godziny później

Perspektywa  Zayn 'a

Wszedłem na salę i mnie zamurowało . Ann waliła w worek  z taką siłą i precyzją ,że aż zacząłem się bać o swoje życie .
- Mmm hej - powiedziałem dosyć głośno , tak by mnie usłyszała
- Dzień Dobry Panie Malik - jej ton był taki chłodny ,że po plecach przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz. - Już kończę zaraz sala będzie wolna .- Od jesteśmy  przeszliśmy na per Pan ? - zapytałem
- O czym pan mówi Panie Malik ?- spojrzałem na nią dziwnie .Co się wtedy stało na London Eye ?
- Emm przepraszam . - odpowiedziałem i patrzyłem jak zabiera swoje rzeczy .
- Może zostaniesz jeszcze i ze mną poćwiczysz ?- bałem się jak na to zareaguję
- Dziękuję Panie Malik za propozycję , ale z niej nie skorzystam .- odpowiedziała i zaczęła kierować do wyjścia . Już miała wychodzić gdy się odwróciła i powiedziała - Miłego Dnia Proszę Pana i wyszła . A ja nie wiedziałem co powiedzieć muszę wyciągnąć coś od Harrego musi wiedzieć co się stało i to jeszcze Panie Malik no wiecie co ?


19 : 40 
Poprawiłam swój strój czyli czarna bokserkę ,obcisłe czarne spodnie , Ray Bany ,wysokie trampki i pistolet u pasa ASG M92F Black piękne cudeńko oczywiście nie naładowane ( jeszcze :P) . Poprawiłam makijaż  zamknęłam drzwi.
                       

Równo o 19:50 stanęłam przed ich domem  i zapukałam .
Drzwi otworzyła starsza kobieta i zaprowadziła do środka co tam zobaczyłam mnie przeraziło oni byli  w totalnej rozsypce . Biegali po domu jak oszalali . Starsza kobieta spojrzała na mnie znaczącym wzrokiem , czyli ja miałam ich uspokoić super . Niall starał sie założyć spodnie ,a Liam latał z telefonem ,mulat wrzeszczał na Louisa , a Harry poprawiał włosy .Gdy mnie zobaczyli zamarli
- Dobry Wieczór za 30 min zaczynacie koncert więc Panie Payne , Styles  , Malik i Tomlinson  zapraszam do samochodu , a Panie Horan prosiłabym o założenie spodni i dołączenie do nas w czasie- spojrzałam na zegar który wisiał w salonie -2 min - wszyscy przytaknęli i ruszyli do wyjścia  ,a ja dumna z siebie że na nich nie nawrzeszczałam ruszyłam za nimi. Gdy wszyscy byli w samochodzie  zajęłam  miejsce kierowcy i odjechaliśmy . Przez krótką chwilę panowała cisza , ale po niedługim czasie chłopcy zaczęli rozmawiać ,a ja całą swoja uwagę skupiłam na prowadzeniu samochodu . Nagle ktoś zapukał w moje okno , a ja je uchiliłam
- Ann mogłabyś włączyć radio? -zapytał Louis -Oczywiście proszę pana .- przykleiłam sztuczny uśmiech na twarz i nacisnęłam guzik .


Perspektywa  Louis'a

Zdziwiło mnie trochę jej zachowanie była taka poważna jakby była tylko nasza pracownica jest strasznie trudna do rozgryzienia zatrzymaliśmy się , dziewczyna założyła ciemne okulary i wyszła okrążyła samochód i odtworzyła drzwi . wysiedliśmy a ona jak profesjonalny ochroniarz zatrzymywała fanki jak tak szliśmy dopiero wtedy zauważyłam ,że ma na pasie pistolet . Nie wiem jak ona to zrobiła , ale wciągu 10 min byliśmy już w środku . Szliśmy przodem rozmawiając a ona za nami cały czas miała czujny wzrok i obserwowała otoczenie nagle podbiegła do Liama  , a ona w mgnieniu oka znalazła się obok niego .
- Przepraszam Panie Payne ale za 5 min zaczynacie koncert więc  prosiłabym abyście już poszli na zaplecze - jej głos był taki sztucznie słodki - Jeśli chciałby porozmawiać z tą fanką proszę ją zaprosić po koncercie dobrze -Wszyscy patrzyli na nią zaszokowani , a Liam przytaknął i ruszyliśmy dalej .Zmieściliśmy się idealnie w czasie i weszliśmy na scenę

Perspektywa Ann

Gdy zespół wyszedł , podszedł do mnie Jimi
- Ann jak ty to zrobiłaś są punktualnie i jeszcze ta akcja z fanka jesteś świetna!- lekko się zarumieniłam
- Dziękuję - spojrzałam na niego jest ze mnie dumny to dla mnie ważne


Koncert się skończył , a do mnie podeszli chłopcy - I jak Ann podobał ci się występ ? -podniosłam głowę- Przepraszam Panie Horan ,ale nie słuchałam waszego występu .- odpowiedziałam i zaczęłam grać w węża na telefonie . Gdy rozdali autografy  szybko przetransportowałam ich do samochodu  .
Chłopcy cały czas rozmawiali , a ja  skupiłam sie na drodze
Znowu zapukali w szybę
- Tak panie Horan mogę w czymś pomóc? - odezwałam się chyba lekko speszyłam chłopaka
- Eee no bo .. wiesz może chciałabyś do nas przyjść bo robimy maraton filmowy  - chłopak cały czas się  jąkał
- Niestety muszę odmówić , ale dziękuję za propozycje proszę pana - odpowiedziałam
- Aha dziękuję -, ja lekko kiwnełam głową i zamknęłam szybę .Dojechaliśmy do domu  oni poszli do siebie  pożegnałam się z nimi kulturalnym do widzenia i poszłam w stronę domu . Poszłam do salonu i wziełam gitarę musiałam wyrzucić z siebie wszystkie negatywne emocje . Więc zaczęłam grać .



Perspektywa  Zayn'a  

Miałem jakoś wyciągnąć Ann z domu  by obejrzała z nami film wziąłem  klucze od jej domu  . Byłem już przed drzwiami usłyszałem słodki głos

When your soul finds the soul it was waiting for /Kiedy twoja dusza, znajdzie duszę, na którą czekała
When someone walks into your heart through an open door/Kiedy ktoś wchodzi do twojego serca przez otwarte drzwi
When your hand finds the hand it was meant to hold/Kiedy twoja ręka, znajdzie rękę, przeznaczoną do uścisku
Don't let go/Nie odpuszczaj
Someone comes into your world/Ktoś wchodzi w twój świat
Suddenly your world has changed forever/Nagle twój świat zmienił się na zawsze  


Wszedłem do mieszkania  delikatnie otworzyłem drzwi  śpiewała piosenkę cały czas patrzyłem wkładała w to tyle uczucia

No there's no one else's eyes/Nie ma żadnych innych oczu
That could see into me/Które mogłyby przejrzeć mnie na wylot
No one else's arms can lift/Niczyje ramiona nie mogą wznieść
Lift me up so high/Wznieść mnie tak wysoko
Your love lifts me out of time/Twoja miłość wznosi mnie poza czas
And you know my heart by heart/A ty znasz moje serce na pamięć



Ostatni raz przejechała palcami po strunach  i uśmiechnęła się do siebie . Zacząłem jej bić brawo .


Perspektywa Ann

W drzwiach stał Zayn . Jak  on się tu znalazł ?Ale to nie to mnie tak przeraziło tylko to że odkrył moją tajemnicę , o której wiedział tylko Max  .

- Łał to było - nie dałam mu dokończyć - Nic nie widziałeś , to co się teraz stało  nie miało miejsca  rozumiesz - popatrzył na mnie - Ale ..- Rozumiesz!!! - krzyknełam
- Nie powiem o tym nikomu , jeśli dasz nam jeszcze jedna szanse. - Spojrzałam na niego musiałam to zrobić  musiałam im dać szanse inaczej oni się dowiedzą ,a nie mogą .
- Dobrze -westchnęłam -Ale jeśli jeszcze raz zawalicie nic was nie uratuje  jasne !!??-kiwnął głową
- Idziemy do nas na maraton - ok - poszłam po płaszcz  i wyszliśmy .
Droga nam minęła w ciszy
Weszłam do ich domu i usiadłam na nich kanapie i podkradłam ;po p corn Niall'owi
- Co oglądamy ?- zapytałam - a wszyscy na mnie patrzyli ze zdziwieniem
 - Mam z tąd iść ?-Nie!!- odkrzykneli jednogłośnie
-Tytanic !- krzyknął Harry
-Marchewka w dolinie selera!!- krzyknął Louis  - spojrzałam na niego wzrokiem typu WTF?!
- A wy ?- zapytałam zrezygnowana
- Nam to wisi .-Liam wzruszył ramionami  - zauważyłam ,że siedzi przygnębiony
- Ok to co powiecie na Ludzką Stonogę - zapytałam -Ok nigdy tego nie oglądaliśmy -To jest uzgodnione zrobiliście za mało pop cornu Liam choć mi pomożesz - chłopak poszedł za mną do kuchni
Stanęłam przy blacie i się odwróciłam - Gdzie trzymacie pop corn ? -Odpowiedział mi z lekkim opóźnieniem - W trzeciej szafce po lewej - wzięłam saszetkę i wrzuciłam ją do mikrofalówki i odwróciłam się do chłopaka
- Jaka dziewczyna zawróciła ci tak w głowie ?- zapytałam a on podniósł wzrok i uśmiechnął się blado
- Aż tak widać - zapytał - Nie zgadywałam - odpowiedziałam - po prostu napisz do niej i spotkaj się z nia i już ci padnie do ramion - powiedziałam - Ale jeśli coś zrobię źle ??- Serio ?-Słuchaj jesteś bardzo miły i opiekuńczy więc weź się w garść i zaproś ją na kolacje . - Dzięki zrobię  tak obiecuję -choć tu -  powiedziałąm  podszedł do mnie , a ja   dałam kopniaka w pupę - Na szczęście - wyjęłam z mikrofalówki pop corn  wsypałam do miski i zajęłam miejsce na kanapie obok Nialla i Zayna  Liam usiadł na fotelu ,a Louis i Harry na podłodze


Film nie był taki ciekawy więc tak w połowie powieki robiły cięższe ,aż wreszcie zasnęłam 


                                                               ***** 



Hej  jestem strasznie zmęczona więc sory za błędy proszę o komentarze  

Xoxo Bezzy Bee






                      








czwartek, 7 sierpnia 2014

Rozdział szósty

 Rano obudził mnie budzik . Wywlekłam się z łóżka . Wzięłam ubrania i poszłam pod prysznic . Umyłam włosy kokosowym szamponem i ogoliłam nogi . Ubrałam się i wymalowałam wyglądałam tak ...
 
Poszłam do kuchni zrobiłam sobie  mocną kawę z tego ,że miałam jeszcze 1,5 godziny do 9 postanowiłam zrobić sobie naleśniki  
   
Chciałam skonsumować swoje danie gdy do kuchni wpadało One Direction blondasek oblizał wargę i powiedział 
- Oooo naleśniczki - zatarł ręce i zabrał mi talerz. Wkurzyłam się, wstałam  i poszłam do pokoju zatrzaskując drzwi  i zamykając je na klucz . Doszły do mnie słowa  ,, Gratulacje Niall!!!'' Po paru minutach usłyszałam kroki 
- Ann otwórz - ktoś powiedział , a ja odfuknęłam 
- Zajmij się swoim życiem gwiazdeczko!!! - zaakcentowałam ostatnie trzy słowa odpowiedziało mi prychnięcie
- Dobrze poczekamy aż pani mądralińskiej przejdzie foch i wtedy wyjdziemy- przewróciłam oczami
- To sobie trochę poczekacie - syknęłam - Jak chcesz - i poszedł 

5 godzin później


Moje kiszki marsza grają  a pencherz powoli pęka już nie wytrzymałam cicho przekręciłam klucz i otworzyłam drzwi. 
O mało co nie krzyknęłam ze strachu oparty o moje drzwi siedział Harry . Cicho go ominęłam i poszłam do łazienki w salonie siedziała reszta zespołu .
Gdy mój pęcherz już się opróżnił zaczęłam się kierować w stronę pokoju . Zdziwiło mnie, że Harolda nie ma przy drzwiach , może dał  sobie spokój . Za plecami usłyszałam głos Harolda

- A gdzie my się wybieramy ?- odwróciłam sie za mną stał Harry z cwaniackim uśmiechem  - Do pokoju - odpowiedziałam a on podszedł do mnie i przerzucił sobie przez ramię , a  w głowie miałam chytry plan ośmieszę go przed resztą złapałam go za szyję i przytuliłam go do siebie on się zdziwił , ale szedł dalej . Gdy byliśmy już przy chłopcach pocałowałam go w policzek usłyszałam tylko ciche Uuuu i gratulacje Harry lustrowałam każdego z chłopców prawie wszyscy się cieszyli oprócz mulata , który patrzył na Harolda z gniewem . Teraz ja weszłam do akcji  złapałam go za szyję i odepchnęłam się od jego torsu nogami i go powaliłam zrobiłam  potrójne salto w tył i pięknie wylądowałam podeszłam do Harolda i powiedziałam 
- I co kochanie dziewczyna cię powaliła- Foch , a ja myślałem ,że jesteś fajna ..
- To się pomyliłeś .- odpowiedziałam
- No Harry -powiedział z Zayn
- ale z ciebie cienias dziewczyna cię pokonała -  prychnął - Dobra idziemy - odezwałam się . Byłam już przy wyjściu gdy dogonili mnie chłopcy 
- Idziemy na London Eye - powiedział Louis
 -Ok powiedziałam i ruszyłam na przystanek wsiadłam do autobusu ,drzwi się zamknęły , a ja pojechałam pod London Eye
 i kupiłam bilet . Czekając w kolejce do kapsuły wpadli chłopcy .
 - Wiesz jak ja się martwiłem - powiedział  Liam
- Nie martw się jestem duża dziewczynką i sobie poradzę .
Wypadło tak że ja musiałam być w kapsule z Loczkiem , tak zadecydował Liam, 
wsiadłam do kopuły   . 
Podziwiałam widoki  gdy odezwał się Harry 
- Dlaczego jesteś dla wszystkich taka oschła i zamknięta dla wszystkich
- Nie powinno cie to obchodzić - powiedziałam -Ale interesuje powiedz mi 
- Nie - działał mi na nerwy- nie masz pewnie przyjaciół a ja chce się przed tobą otworzyć a ty to odrzucasz 
co jest z tobą nie tak
 - Wszystko jestem inna rozu....- nie dokończyłam bo Harry naparł na moje usta z impetem lecz szybko się ogarnęłam , odsunęłam go od siebie i wymierzyłam mu siarczystego polika                                 -Jesteś dla mnie nikim zostaw mnie w spokoju -wrzeszczałam -koło się zatrzymało ,a ja wybiegłam z niej z płaczem widziałam tylko chłopaków którzy chcieli mnie zatrzymać lecz ja im się wyrwałam krzycząc - Zostawcie mnie w spokoju nie chce was znać .
- Biegłam do domu po otworzeniu drzwi pobiegłam do łazienki szybko otworzyłam  saszetkę i wyjęłam z niej żyletkę i zrobiłam sobie trzy nieszkodliwe cięcia od razu poczułam się lepiej. Zabandażowałam  sobie rękę i poszłam spać .
*** 
Chciałabym zobaczy jakąś aktywność z waszej strony uważam ten rozdział za jeden z gorszych

Xoxo Bezzy Bee