Poszłam do kuchni zrobiłam sobie mocną kawę z tego ,że miałam jeszcze 1,5 godziny do 9 postanowiłam zrobić sobie naleśniki
Chciałam skonsumować swoje danie gdy do kuchni wpadało One Direction blondasek oblizał wargę i powiedział
- Oooo naleśniczki - zatarł ręce i zabrał mi talerz. Wkurzyłam się, wstałam i poszłam do pokoju zatrzaskując drzwi i zamykając je na klucz . Doszły do mnie słowa ,, Gratulacje Niall!!!'' Po paru minutach usłyszałam kroki
- Ann otwórz - ktoś powiedział , a ja odfuknęłam
- Zajmij się swoim życiem gwiazdeczko!!! - zaakcentowałam ostatnie trzy słowa odpowiedziało mi prychnięcie
- Dobrze poczekamy aż pani mądralińskiej przejdzie foch i wtedy wyjdziemy- przewróciłam oczami
- To sobie trochę poczekacie - syknęłam - Jak chcesz - i poszedł
5 godzin później
Moje kiszki marsza grają a pencherz powoli pęka już nie wytrzymałam cicho przekręciłam klucz i otworzyłam drzwi.
O mało co nie krzyknęłam ze strachu oparty o moje drzwi siedział Harry . Cicho go ominęłam i poszłam do łazienki w salonie siedziała reszta zespołu .
Gdy mój pęcherz już się opróżnił zaczęłam się kierować w stronę pokoju . Zdziwiło mnie, że Harolda nie ma przy drzwiach , może dał sobie spokój . Za plecami usłyszałam głos Harolda
- A gdzie my się wybieramy ?- odwróciłam sie za mną stał Harry z cwaniackim uśmiechem - Do pokoju - odpowiedziałam a on podszedł do mnie i przerzucił sobie przez ramię , a w głowie miałam chytry plan ośmieszę go przed resztą złapałam go za szyję i przytuliłam go do siebie on się zdziwił , ale szedł dalej . Gdy byliśmy już przy chłopcach pocałowałam go w policzek usłyszałam tylko ciche Uuuu i gratulacje Harry lustrowałam każdego z chłopców prawie wszyscy się cieszyli oprócz mulata , który patrzył na Harolda z gniewem . Teraz ja weszłam do akcji złapałam go za szyję i odepchnęłam się od jego torsu nogami i go powaliłam zrobiłam potrójne salto w tył i pięknie wylądowałam podeszłam do Harolda i powiedziałam
- I co kochanie dziewczyna cię powaliła- Foch , a ja myślałem ,że jesteś fajna ..
- To się pomyliłeś .- odpowiedziałam
- No Harry -powiedział z Zayn
- ale z ciebie cienias dziewczyna cię pokonała - prychnął - Dobra idziemy - odezwałam się . Byłam już przy wyjściu gdy dogonili mnie chłopcy
- Idziemy na London Eye - powiedział Louis
-Ok powiedziałam i ruszyłam na przystanek wsiadłam do autobusu ,drzwi się zamknęły , a ja pojechałam pod London Eye
i kupiłam bilet . Czekając w kolejce do kapsuły wpadli chłopcy .
- Wiesz jak ja się martwiłem - powiedział Liam
- Nie martw się jestem duża dziewczynką i sobie poradzę .
Wypadło tak że ja musiałam być w kapsule z Loczkiem , tak zadecydował Liam,
wsiadłam do kopuły .
Podziwiałam widoki gdy odezwał się Harry
- Dlaczego jesteś dla wszystkich taka oschła i zamknięta dla wszystkich
- Nie powinno cie to obchodzić - powiedziałam -Ale interesuje powiedz mi
- Nie - działał mi na nerwy- nie masz pewnie przyjaciół a ja chce się przed tobą otworzyć a ty to odrzucasz
co jest z tobą nie tak
- Wszystko jestem inna rozu....- nie dokończyłam bo Harry naparł na moje usta z impetem lecz szybko się ogarnęłam , odsunęłam go od siebie i wymierzyłam mu siarczystego polika -Jesteś dla mnie nikim zostaw mnie w spokoju -wrzeszczałam -koło się zatrzymało ,a ja wybiegłam z niej z płaczem widziałam tylko chłopaków którzy chcieli mnie zatrzymać lecz ja im się wyrwałam krzycząc - Zostawcie mnie w spokoju nie chce was znać .
- Biegłam do domu po otworzeniu drzwi pobiegłam do łazienki szybko otworzyłam saszetkę i wyjęłam z niej żyletkę i zrobiłam sobie trzy nieszkodliwe cięcia od razu poczułam się lepiej. Zabandażowałam sobie rękę i poszłam spać .
***
Chciałabym zobaczy jakąś aktywność z waszej strony uważam ten rozdział za jeden z gorszych
Xoxo Bezzy Bee
prosze pisz dalej
OdpowiedzUsuń