. Louis przytulał mnie od tyłu. Odwróciłam się w jego stronę i zepchnęłam go z łóżka .
Po chwili złapał się za tyłek
- A to za co ?- spojrzał na mnie z wyrzutem ,a ja zaczęłam się śmiać
- Nie trzeba było mnie przytulać
- Ale mi się zimno zrobiło , a ty taka ciepła i zaczął wyć- a ja patrzyłam na niego jak na idiotę kiedy to zauważył od razu przestał
.- Mhm - odkrząknął - zasnęłaś na kolanach Zayn 'a i nie wiedzieliśmy co z tobą zrobić więc z powodu że jestem najstarszy wziąłem cię do siebie i wyszła kłótnia bo Zayn , Harry i Niall też chcieli ale i tak wyszło na moim bo wygrałem z Zayn'em w kamień papier nożyce
- spojrzałam na niego myślałam że sobie żartuje ale po jego minie wywnioskowałam że nie .
Odwróciłam się na pięcie i krzyknęłam
-Co ja robię w tym domu wariatów ?
- Ejj- usłyszałam tylko 5 wkurzonych głosów odwróciłam się i zobaczyłam resztę zespołu
- Sorry chłopaki ,ale muszę iść poćwiczyć na salę . Zeszłam na dół założyłam trampki i ruszyłam w stronę domu Przebrałam się w to
Zaczęłam od biegania na bieżni poszłam na ring i zaczęłam walić w worek najpierw od salta do tyłu, następnie w ruch posły pięści. Nagle poczułam ręce na moich biodrach,szybko się odwróciłam i walnęłam z lewego sierpowego.
-Aaaał-przede mną stał Harry z rękoma na policzku.
-Boże Harry,siadaj-wskazałam na krzesło chłopak usiadł,a ja w tym czasie pobiegłam po apteczkę.
Wyjęłam z niej maść na opuchliznę i plaster bo rozcięłam mu jeszcze przy tym brew.
-Nie rób tak więcej chyba ,że chcesz skończyć w grobie.-Chłopak spojrzał na mnie jakby się nad czymś zastanawiał.
-Ann bo ja chciałem cię przeprosić za moje zachowanie wtedy na London Eye.-westchnęłam cicho i poprawiłam koka .
-Okay niech ci będzie-widziałam w jego oczach wesołe iskierki....
-Harry Styles miło mi- Harry podał mi dłoń,którą uścisnęłam.
-Ann Wallter mi również...
BezzyBee xoxo
-